Heja, pierwszy post jak pierwsze wrażenie, musi być nie najgorszy więc narobię Wam apetytu na mega kaloryczne placuchy. Ponieważ nie lubię pączków, obchodziłam Tłusty Czwartek według własnych upodobań i po raz pierwszy usmażyłam te cudeńka. Przepis jest banalnie prosty, tak samo jak składniki.
Czego potrzeba ?
- 2 szklanki mąki pszennej (przesiewamy)
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łychy stołowe cukru
- szczypta soli
- 2 jajka
-ok. 70gram roztopionego, ostudzonego masełka
Przygotowanie: banał : łączymy suche składniki (pamiętamy o przesianiu mąki, ja przesiawam wszystko :)), roztrzepujemy jajka, dodajemy do nich mleko i masło, a następnie wlewamy do mąki i miksujemy. Osobiście używam blendera, przy ręcznej robocie, ciasto nie bedzie tak puszyste :)
Gotową mase rozprowadzamy na suchej patelni wedle upodobań. Przyrumieniony placek odwracamy na drugą stronę i pieczemy do zwycięstwa.
Moja forma podania jak widać wyżej, to bita śmietana, deser czekoladowy, m&m's oraz banan, czyli najbardziej możliwie dietetyczny zestaw. :D
Łatwo i przyjemnie, czyż nie ?